Autor: ewa szczepanska

BGlack week na Etsy, Black friday na Etysy

Black Friday na Etsy. Przygotuj się.

Dużo można mówić o Black Friday. Jako przedsiębiorcy tworzący produkty ręcznie, niechętnie robimy wszelkiego rodzaju promocje.

Prawda jest jednak taka, że klienci, którzy w dniach czarnego tygodnia wchodzą do sklepów, szukają właśnie promocji. Intensywnie poszukują okazji cenowych lub intencjonalnie, obserwują wcześniej konkretne oferty po to, by kupić je taniej w tym czasie.

I czy to Ci się podoba, czy nie, konkurencja obniży ceny na ten czas, by zdobyć Twoich i moich klientów.

Zastanów się więc, czy możesz obniżyć ceny na Black Week lub choćby Black Friday. Nikt nie mówi tu o 70%. Ustaw taki rabat, jaki uważasz za stosowny.

I wiem, co powie wiele osób. Jak obniżyć cenę mojego rękodzieła, jeśli jego cena jest taka, że ledwo na tej sprzedaży zarabiam. To jest więc temat na inną rozmowę. Tutaj to kwestia ustawienia cen tak, żeby można było sobie pozwolić na promocję. Bo w  ciągu roku, prócz czarnego tygodnia jest też Dzień Matki, Wielkanoc czy Święto Dziękczynienia. Klienci lubią rabaty, z których mogą skorzystać przy różnych okazjach.

Ten post nie powstaje po to, by przekonywać Cię do tego, czy warto tworzyć obniżki cen, czy nie. Chcę Ci przedstawić opcje, z jakich możesz skorzystać.

Samo Etsy zachęca nas do ustawienia promocji w dniach 17-30 listopada, na minimum 20%. Nie ma jednak informacji, czy produkty biorące udział w akcji, będą jakoś szczególnie częściej proponowane klientom. Jeśli chcesz spróbować, włącz promocję tutaj.

 

Najczęściej wybierana promocja ofert, to właśnie obniżenie ceny. I tutaj panuje pełna dowolność, od 10- 70% lub określona kwota rabatu. Możesz jednak sięgnąć po inne sposoby.

Jeśli masz już regularnych klientów i wiernych odbiorców, zaprojektuj produkt lub kolekcję, której premierę zorganizujesz właśnie tuż przed Black Week. I z przytupem wypuść ofertę, od razu dając na nią rabat. Promuj wcześniej ofertę w swoich social mediach. Uprzedź klientów, że czarny tydzień to jedyna okazja w roku, kiedy można te oferty zakupić z rabatem. Podgrzej atmosferę, publikując zdjęcia oraz video produktu. Pozwól klientom na wyczekiwanie.

Inna opcja promocji na czarny tydzień to zachęcenie klienta by kupił większą ilość produktów. Zaoferuj % rabat przy zakupie 2 czy większej ilości ofert. Lub zamiast %, rabat na określoną kwotę przy zakupie za 100€ czy 200€. Zachęć klientów, by rozejrzeli się w sklepie i dodali coś więcej do koszyka. Klienci lubią wiedzieć, że kupując więcej, sporo zyskali.

Zaoferuj kupon rabatowy tylko dla obserwatorów swoich mediów społecznościowych. Spraw by poczuli się wyjątkowo. Doceń ich zaangażowanie. W ten sposób zachęcisz do zakupów osoby, które do tej pory, jedynie zastanawiały się nad zakupem.

Zwiększ koszyki zakupowe klientów przez utworzenie pakietów. Przeanalizuj, jakie produkty kupowane są jednorazowo. Czy są oferty, które klienci chętnie zamawiają przy jednym zakupie? Takie produkty połącz w zestawy i zaoferuj na nie niższą cenę niż przy pojedynczych listingach. To jest naprawdę mocny wabik dla klientów, którzy chcieli kupić jedną rzecz, a teraz sporo zaoszczędzą, zamawiając dwie.

Jeśli nie chcesz oferować rabatu na produkt, rozważ ustawienie darmowej wysyłki. Może to być oferta na każdy zakup, a możesz określić, od jakiej kwoty ta darmowa wysyłka będzie obowiązywać. Taka promocja może zwiększyć zarówno zainteresowanie, jak i koszyki zakupowe klientów. Darmowa wysyłka jest ogromną zachętą do zrobienia zakupów dlatego w filtrach wyszukiwarki Etsy, widnieje jako pierwsza z opcji.

 

Poza ustaiweniem rabatwów, bardzo ważna jest ich promocja.

Utwórz baner do swojego sklepu, na którym poinformuj klientów o ofercie na Black Week.

Informuj intensywnie o okazjach cenowych na swoich profilach społecznościowych. Nawet najlepsza promocja nie zadziała, jeśli nikt o niej nie wie. 

Jak widzisz, możesz utworzyć % rabat na zamówienie, kupon rabatowy albo darmową wysyłkę. Promocja może trwać jeden dzień lub cały tydzień, co pozwoli Ci zwiększyć ilość zamówień w dłuższym okresie.

I w tym całym szale czarnego tygodnia pamiętaj, to Twój sklep i Twoja decyzja. Możesz, ale nie musisz brać w tym udziału.

Daj znać w komentarzu, czy Twój sklep na Etsy, weźmie udział w tegorocznym szaleństwie czarnopiątkowych wyprzedaży.

Dlaczego Etsy? Wywiad z Aleksandrą.

Kolejna rozmowa z artystką, która z powodzeniem odnalazła klientów na Etsy.

Aleksandro, dlaczego założyłaś sklep na Etsy?

Robiłam różne rzeczy ręcznie, głównie na szydełku, ale nie tylko, równocześnie obserwowałam twój profil to tutaj dowiedziałam się o Etsy. Na grupach rękodzielniczych tylko gdzieś czytałam, że jest takie coś jak “Etsy”. Jak każdy próbowałam sprzedawać na grupach czy wśród znajomych, jednak jak słyszeli ile trzeba za to zapłacić, rezygnowali. Inni, na Etsy sprzedawali te same rzeczy za cenę 3-krotnie wyższą. Chciałam tego samego. Korzystając z twoich porad, otworzyłam sklep jednak sprzedaży nie było. Ruszyła sprzedaż w Polsce, ale denerwowało mnie to, że muszę dużo pracować za mało satysfakcjonujące pieniądze, więc usunęłam wszystkie oferty na Etsy i już z twoimi e-bookami zmieniłam przedmiot sprzedaży.

Z czym miałaś największy kłopot?

Chyba największy kłopot to strach. Na początku, co to będzie gdy ktoś coś zamówi, a ja będę musiała to wysłać. Jak to później rozliczyć. Potem- a jak się to komuś nie spodoba. No i na początku denerwowało mnie to, że moje produkty nie są na poziomie największych sklepów. Wiedziałam niby to cały czas, że powinnam obserwować tych największych i brać z nich przykład, ale dopiero Twoje kilkukrotne powtarzanie o tym sprawiło, że robię to regularnie. Więc drugi największy problem zaraz po strachu to, to, że chciałam być najlepsza na samym początku, ale tego sie nie da. To trzeba wypracować.

Kiedy pojawiła się pierwsza sprzedaż? 

Z gotowymi produktami nie pojawiła się w ogóle, ale nie miałam dopracowanego sklepu. Jak zmieniłam produkt na produkt cyfrowy, to w pierwszym miesiącu pojawiła się sprzedaż i była to Pani z Francji (nigdy tego chyba nie zapomnę)

Kiedy pojawiła się regularna sprzedaż?

Pierwszy produkt cyfrowy wystawiłam dokładnie 1 sierpnia 2021 roku trochę później produktów dołożyłam ,ale sprzedaż była prawie żadna, aż do marca 2022. Miałam ogromny boom po poście na jednej z grup facebookowych (nie był to pierwszy mój post na tej grupie), od tamtej pory sprzedaż jest regularna.

Jaki jest przedział cenowy Twoich produktów?

Przedział cenowy to 2 – 9 euro 🙂

Do jakich krajów wysyłasz zamówienia?

Sprzedając produkty cyfrowe sprzedaje je na cały świat. Jedyny kontynent, na jakim nie udało mi sie jeszcze czegoś sprzedać to Antarktyda (albo nie zauważyłam, że tam ktoś coś kupił)

Mimo próśb klientów nie mam zamiaru wprowadzać gotowych produktów mam zamiar być jednym z najlepszych sklepów w mojej kategorii, a to wymaga czasu i dużo pracy, gotowe produkty by mi to zdecydowanie wydłużyły.

Co doradziłabyś osobom, które dopiero otworzyły sklep na Etsy? 

Żeby śledziły Twój profil codziennie, robiły notatki, kupiły e-book dopasowany do jego potrzeb, obserwowały konkurencje, ale nie kopiowały. Na tym nie zbuduje się nic. Najlepiej stworzyć swój styl i nie musi to nastąpić ani teraz, ani jutro, w trakcje pracy do tego się dochodzi.

Nie robiąc nic, do niczego się nie dojdzie.

Aby dążyć do tego, że jak ktoś zobaczy Twój produkt, to bez podpisu będzie wiedział, że to Twoje. Żeby popatrzeć na swoje produkty i zestawić je z produktami ze sklepów z tysięcznymi sprzedażami, odpowiedzieć sobie szczerze który produkt byś wybrała, gdybyś miała wybierać (ale tak naprawdę). I zrobić wszystko, żeby przy następnym porównaniu był problem z wyborem, bo obie oferty wyglądałyby na wysoki poziom. Że dobrych zdjęć nie robi się za pierwszym razem. Żeby wybrać dobre 8 zdjęć, czasem robię ich ponad 100. Przeczytałam kilka blogów o robieniu zdjęć i uczę się dalej, bo dalej uważam, że może być lepiej (ale w moim przypadku tak będzie już zawsze). No i najważniejsze! Zacznij dzisiaj, nie jutro!!!!

Poznaj świat Aleksandry tutaj.

Dlaczego Etsy? Wywiad z Iwoną.

Spotkałam na swojej drodze, wiele utalentowanych kobiet. Sporo z nich namówiłam do tego, by odważyły się sprzedawać i wysyłać swoje prace na cały świat. Wiele z nich już od dawna to robiło. Wszystkie łączy pasja do tworzenia, chęć zarabiania na pracy rąk własnych oraz platforma Etsy.

Postanowiłam przeprowadzić kilka rozmów, z dziewczynami, które wypracowały system działania i uzyskały stabilizację oraz spokój ducha, dzięki sprzedaży na Etsy.

Zapraszam do rozmowy z Iwoną.

Iwono, Dlaczego otworzyłaś sklep na Etsy?

Bo szukając informacji związanych z moją pasją, trafiłam na oferty podobnych produktów wystawionych na sprzedaż. I chciałam spróbować. Szydełkowałam i robiłam na drutach od dziecka. Zaczynałam od babcinych serwetek, w gimnazjum robiłam sobie swetry, szaliki, torebki, piórniki, nawet bluzki na ramiączkach na lato. Potem zakochałam się w rękodziele dekoracyjnym. Szukałam wzorów i inspiracji. Uczyłam się od nowa wieczorami w ramach odpoczynku, tworzyłam i chowałam po szafach. Kiedyś trafiłam na podobne produkty, które ktoś sprzedaje. Założyłam Etsy, ale przerosło mnie to. Nie był to dobry moment w moim życiu. Małe dziecko, końcówka studiów i jeszcze to. Odpuściłam na 2 lata. Potem trafiłam na ciebie i musiałam odkopywać hasło do konta :)))

 Z czym miałaś kłopoty? 

Z ustawieniami sklepu, żeby wszystko grało. Z tworzeniem ofert, żeby były atrakcyjne. Z SEO.

 Kiedy pojawiła się pierwsza sprzedaż? 

Jakieś 2 miesiące po tym jak zabrałam się za pracę nad sklepem. Ale jedna. Potem długo, długo znowu nic.

 Kiedy pojawiła się regularna sprzedaż?

Regularna sprzedaż po niecałym roku. Ale regularna to jeszcze nie znaczy, że taka, z której da się żyć. Regularna, ale sporadyczna. Potem wczytywałam się w twoje stories, analizowałam wszystko u siebie i doszłam do wniosku, że nie ma szans na pracę nad sklepem przy pracy na etat, domu, dziecku itd. Trzeba z czegoś zrezygnować. No i zaryzykowałam. Stanęłam w kontrze do wszystkich swoich najbliższych. I nie żałuję 🙂

 Jaki jest przedział cenowy Twoich produktów? 

Od około 15€ do około 300€.

Czy masz na Etsy Konkurencję?

Na Etsy mam sporą konkurencję jeśli chodzi o rzeczy szydełkowe. Ale najlepiej sprzedającymi się produktami są moje kosze dla kotów. A tu konkurencja jest niewielka.

Czy Twój sklep jest otwarty na cały świat, czy ograniczasz wysyłkę do kilku krajów? 

Na cały świat.

Jakie metody wysyłki oferujesz i jaki to koszt? 

Wysyłka kurierem Fedex. Tylko tak. Mam umowę dzięki Tobie :))) Ostatnio mają mega opóźnienia i ciągłe wtopy, ale jeszcze daję im szansę… Ogólnie jest ok. A koszt – mam 2 szablony wysyłki. Małe i duże gabaryty.

Do jakich krajów już wysyłałaś?

 Najwięcej wysyłam do USA, Niemiec, Francji. A z bardziej egzotycznych kierunków zdarzył się Meksyk,  Hongkong, Australia :))

Czy uważasz, że można godnie zarabiać, dzięki sprzedaży na Etsy? 

Tak uważam, że da się godnie zarabiać na Etsy. Ja wcześniej zarabiałam 2600 zł na rękę i często brakowało. Z kredytem, z coraz wyższymi cenami… bywało ciężko nawet z 2 pensji w domu. Teraz mam działalność, jeszcze niski zus i próbuję odbić się od dna. Sklep się rozwija, zamówień jest coraz więcej, nadzieja jest :))

Co doradziłabyś osobom, które dopiero otworzyły sklep na Etsy? 

Żeby ciebie słuchały :))) A poza tym to można na Etsy sprzedawać dla zabawy, sporadycznie, jako praca dodatkowa. Ale da się też z tego żyć, jak się poświęci dużo czasu i pracy. Da się.

Prace Iwony zobaczysz na profilu @_platanina_

Zrozumieć SEO na Etsy

SEO (search engine optimization), to potężne narzędzie, które pomaga znaleźć właściwe artykuły, strony czy produkty. Dzięki niemu możesz dotrzeć swoim wpisem na blogu, zdjęciem pracy, produktem, do odpowiednich ludzi.

Odpowiednia optymalizacja to nic innego, jak stosowanie właściwych fraz. Najlepiej takich, jakich używają ludzie, do znalezienia właśnie tego, co chcesz im zaoferować.

Czy na Etsy SEO jest konieczne? Oczywiście, że tak. Platforma obfituje w miliony ofert. Jestem pewna, że znajdujesz na Etsy, całkiem wiele produktów konkurencyjnych. Żeby móc się jakoś wybić, wyświetlić klientowi, musisz zastosować właściwe słowa kluczowe. Nie dotrzesz swoją ofertą do nikogo, jeśli jej odpowiednio nie opiszesz.

Etsy zaleca, stosowanie dużej ilości  tzw. Long Tail Keywords. Są to długie frazy kluczowe, które szczegółowo opisują, czym jest produkt.

Trafisz nimi do ludzi, którzy już są zdecydowani na zakup. Poszukują oni konkretnego przedmiotu. Wiedzą, jak ma wyglądać i jakie cechy posiadać. Osoby, które wpisują krótkie słowa do wyszukiwarki, nie są jeszcze zdecydowane. Przeszukują produkty ot tak, bez konkretnego celu.

Jakie to są te krótkie słowa?

drewniany stół, gumowa pieczątka, porcelanowy kubek.

Natomiast długie słowa to takie, które precyzują dokładnie, cechy tych przedmiotów, ich użyteczność lub przeznaczenie.

Będą to:

drewniany stół do jadalni boho, gumowa pieczątka piwonia, zielony porcelanowy kubek.

Dlatego to ważne, aby znaleźć jak największą ilość słów, jakimi możemy opisać nasz produkt.

Zastanów się, co klient wpisałby do wyszukiwarki, poszukując właśnie takiej rzeczy.

Może nie szuka kubka a prezentu na urodziny przyjaciela? Albo potrzebuje drewniany stół do nowego domu?

Być może przedmiot ma być dekoracją kuchni w określonym stylu lub prezentem ślubnym.

Podkreśl materiał, z jakiego powstał przedmiot oraz styl, do jakiego pasuje.

Gdzie dodawać słowa kluczowe, by oferta na Etsy miała szansę docierać do poszukujących ją osób?

  • tytuł oferty
  • kategorie oferty
  • rodzaj rękodzieła
  • kolor
  • okazja
  • święto
  • opis
  • tagi

Kategorie, rodzaj rękodzieła, kolor, okazję czy święto, możesz wybrać jedynie z propozycji Etsy. Korzystając z danej opcji, nie wpisuj ponownie tych słów w tytule czy tagach. Możesz, ale w ten sposób zmarnujesz miejsce, które możesz wykorzystać na inne frazy.

W tytule wpisz kilka długich słów kluczowych. Tych precyzyjnie opisujących czym jest produkt. Celuj w konkretną potrzebę klienta.

W opisie napisz, dla kogo skierowana jest oferta, w jaki sposób może pomóc i co może wnieść do życia. W swoje zdania wkładaj tyle słów kluczowych, ile jesteś w stanie. Pamiętaj jednak, że klient, czytając opis, musi widzieć nie tylko po co, dla kogo i dlaczego, ale również wymiary, sposób przechowywania czy czyszczenia.

Tagi to miejsce na krótkie frazy. Klient nie zobaczy, jakich tagów użyłaś. Algorytm natomiast, połączy sobie wybrane słowa z jednego tagu, ze słowami z innego. Nie ma więc sensu powtarzać słów. Używaj wszystkich 13 miejsc na tagi i postaraj się włożyć minimum dwa słowa, w każdy z nich.

Moja złota zasada- tytuł i opis piszemy dla klienta. Tagi tworzymy dla algorytmu.

A jeśli masz kłopot ze znalezieniem więcej niż 20 tagów dla swoich ofert, sięgnij po moje gotowce. Stworzyłam również warsztat, w którym pokazuję, jak taki listing stworzyć.

Regulamin sklepu na Etsy. Co musi zawierać?

 

Każdy sklep musi posiadać regulamin, tzw. politykę sklepu. Ja piszę o Etsy, ale podobny regulamin musisz zawrzeć w każdym innym miejscu, w którym prowadzisz sprzedaż. Wszystko to po to, żeby zabezpieczyć siebie przed stratami finansowymi oraz dać poczucie bezpiecznych zakupów klientowi.

Wiele kłopotów można uniknąć, zawierając w regulaminie istotne rozwiązania. A jasne przedstawienie możliwości, zapobiegnie niechcianym sporom.

Treść tę edytujemy przynajmniej raz w roku. W międzyczasie zapisujemy wszelkie problemy, jakie pojawiły się w trakcie prowadzenia sklepu i wpisujemy do regulaminu.

Etsy daje możliwość wprowadzenia zmiany w polityce sklepu, na zasadzie włączenia lub wyłączenia funkcji. Nie daje opcji wprowadzania innych zmian czy informacji. Możesz edytować jedynie czas dostawy.

Co więc masz w regulaminie sklepu?

  • szacowany czas dostawy – to jest czas, jaki upłynie od nadania przesyłki przewoźnikowi do dostarczenia go klientowi. Nie skracaj czasu, postaraj się dodać kilka dni. Dużo lepiej jest jeśli klient otrzyma zamówienie przed czasem niż po upływie kilku dni czy tygodni.
  • podatki celne i importowe – Etsy dba o ten aspekt. Ty dodaj tylko informację, że klient jest za nie odpowiedzialny.
  • opcje płatności – tutaj też Etsy je podsuwa i zaakceptuj wszystkie. Nie jest istotne czy klient zapłaci przelewem, PayPalem czy kartą podarunkową. W każdym przypadku Ty otrzymasz płatność na konto Etsy, tuż po opłaceniu przez klienta.
  • zwroty i wymiany- zaznacz czy je akceptujesz. Zgodnie z prawem unijnym, musisz dać klientowi możliwość odstąpienia od umowy sprzedaży.
  • anulowanie zamówienia – określ czy jest możliwe a jeśli tak, to w jakim czasie

To wszystko, co możesz zrobić w regulaminie. Pozostałe informacje musisz zawrzeć w FAQ.

I to ogromnie ważne, żeby takie FAQ napisać. Co dokładnie?

  • wymień opcje wysyłki i możliwość wybrania droższej, ale szybszej dostawy.
  • zgubienie zamówienia przez pocztę-napisz co w tej sytuacji? W jaki sposób wspierasz wtedy klienta i rozwiązujesz sprawę?
  • zwroty – ile czasu ma klient na odesłanie produktu? W jakim czasie zwracasz pieniądze za zamówienie? Pełną kwotę czy pomniejszoną? Co ważne, podkreśl, że wypłata środków nastąpi dopiero po otrzymaniu przez Ciebie zwrotu zamówienia.
  • podkreśl, jeśli to dotyczy Twojego sklepu, że nie pobierasz dodatkowej opłaty za wysyłkę większej ilości produktów.
  • śledzenie – podkreśl, że po wysłaniu zamówienia, klient dostaje za pośrednictwem Etsy numer nadania. A jeśli wysyłasz pocztą, klienci spoza Europy, nie zawsze mogą śledzić trasę przesyłki, co nie jest zależne od Ciebie i przewoźnika.
  • użytek komercyjny – jeśli tworzysz półprodukty, wzory- zaznacz, czy przeznaczone są na użytek komercyjny, czy osobisty

Zalecam też, żeby w FAQ dodać informacje o tym, jak dbać o produkt. Jak prać, przechowywać, odświeżać.

Mogę Cię zapewnić, że jeśli nie ma jakiegoś zapisu w regulaminie, Etsy staje po stronie klienta. Nie jesteś w żaden sposób chroniony.

Były sytuacje, że sprzedawca musiał zwrócić pieniądze klientowi, zanim ten odesłał produkt. Nie ma zapisu? To nie ma podstawy do odwołania. Napisz więc regulamin, bardziej z myślą o sobie i swoim zabezpieczeniu.

Stemplowanie na szkle i plastiku.

Zrobienie odbitki na szkle lub plastiku jest możliwe. Dobrze jest jednak to przećwiczyć po to, żeby uzyskać perfekcyjny efekt. Stempel przyłożony do śliskiej powierzchni może się przesuwać a wtedy efekt nie będzie estetyczny. Nie zrażaj się jednak bo tak zrobiony print można usunąć zmywaczem do paznokci. Bardzo ważną rolę odgrywa tutaj stabilna dłoń. To w niej trzymasz stempel i to ona odpowiada za efekt.

Stemplować można zarówno na powierzchni płaskiej jak i owalnej. Na zdjęciach widzisz słoik ale i kawałek plastikowej folii. Ja użyłam stempla mocowanego na drewnianym bloczku. Chciałam Ci pokazać, że stworzenie odbitki jest możliwe, i że możesz użyć dowolnej pieczątki. Wygodniej jest pracować ze stemplem niemocowanym. Można go wtedy dostosować do powierzchni, z którą pracujemy.

Tusz, jakiego trzeba użyć, musi być permanentny. Taki tusz, zasycha w kilka sekund i nie zmyje się potem. Trzeba jednak zaznaczyć, że nie można potem szorować przedmiotu czy myć w zmywarce, a przy kontakcie z rozpuszczalnikiem, odbitka zniknie. Ja polecam Tusz StazOn, który dostępny jest w dość sporej gamie kolorystycznej.

Ogromną zaletą pracy ze szkłem lub plastikiem jest to, że można próbować do woli. Za każdym razem przecież, można usunąć print ze stemplowanej powierzchni.

Możesz wykorzystać, słoik, doniczkę, torebkę foliową czy obwolutę na dokumenty.

To jak, spróbujesz?

 

Stemplowanie na drewnie

Tworzenie odbitek na drewnianych powierzchniach bywa problematyczne. I nie zawsze tusz, dedykowany dla drewna, będzie tym najlepszym.

Poniżej moje testy różnych tuszy na drewnianym bloczku.

Na pierwszy rzut oka, odbitki wyglądają świetnie. Ale już z bliska nie jest tak ładnie i wyraźnie.

Jak widać już z bliska, tylko kilka odbitek wygląda idealnie. Pozostałe się rozmywają i sprawiają, że wzór nie jest estetyczny.

W górnej części bloczka użyłam tuszy; Encore, Versafine Small, Dye Ink Pad, Archival

W dolnej części bloczka widzisz tusze; Versa Fine Clair, Versa Magic Chalk, Memento oraz StazOn.

Najlepsze odbitki uzyskałam tuszem Encore, Dye Ink Pad oraz Versa Magic.

Czy można używać laku z gumowymi stemplami?

Można.

Nie mam już laku, ale mam pistolet do kleju na gorąco i właśnie tego kleju użyłam. Ma on taką samą temperaturę topnienia i konsystncję. To nie była moja pierwsza próba. Kilka razy topiłam wosk i odbijałam stempel, zawsze z sukcesem. Zanim jednak doszłam do wprawy, zdążyłam zniszczyć dwie pieczątki. Dlatego piszę, że można, ale pamiętaj aby najpierw poćwiczyć na kawałku gumki do mazania.

Po rozpuszczeniu wosk wylej na kartkę. Odczekaj minutę, aż zacznie stygnąć. Dopiero wtedy połóż stempel. Dociśnij go i odczekaj kolejną minutę. Wosk musi być już twardy, kiedy wyjmiesz pieczątkę, inaczej zarys odbitki zleje się i nie będzie efektu.

Nie mogę CI zagwarantować, że uda Ci się to zrobić za pierwszym czy drugim razem. Myślę jednak, że warto spróbować tej techniki.

Jeśli to Ci się uda, podziel się ze mną efektem.

Napisz do mnie na szczepanskaewa@yahoo.pl lub oznacz mnie na instagramie @szczepanskaewa_